poniedziałek, 21 marca 2016

Pani Gażdżet

Dobre gadżety dla kobiety

Co powiecie na gadżety, które mogą stać się Waszymi ulubionymi niezbędnikami? Mam dla Was kilka fajnych propozycji!


Długo zbierałam się z napisaniem tego posta, ponieważ zamówione paczki nie przyszły tak szybko jak powinny... Chciałam również przetestować każdą z zamówionych rzeczy, aby wystawić dla Was szczerą opinie! Przygotowałam trzy ciekawe gadżety, które już na wstępie mogę Wam polecić w stu procentach! Przed ich zamówieniem dużo szperałam po internecie na temat ich opinii. Czy opłaca się je zamówić, jakie mają plusy, a także swoje minusy. Żeby Was nie zanudzać przechodzę od razu do opisu! 
Zacznę od gumki do włosów, nie takiej zwyczajnej jak się Wam wydaje. Są to gumki Invisibobble! 




Dlaczego właśnie ten produkt wybrałam? Po pierwsze używam ich już od paru miesięcy i nie potrafię przestawić się na zwykłe. Chciałam wam przedstawić gumki, które nie wyrywają naszych włosów, nie plątają, nie ciągną i NIE ODKSZTAŁCAJĄ! Mogę Wam zapewnić, że jeśli je zakupicie i zaczniecie używać, to tak samo jak ja odstawicie zwykłe gumki!!! Bardzo dobrze trzymają nasze włosy, a także fajnie wyglądają. Możemy dostać je we wszystkich kolorach. Moje są w kolorze moich włosów, ponieważ nie lubię kolorowych dodatków we włosach ;) Jedna gumka posłuży nam długi czas, gdyż nie pękają. W razie rozciągnięcia podobno można włożyć je do wrzątku, aby powróciły do swojego pierwotnego kształtu. Natomiast moja pierwsza jest już rozciągnięta, ale nie przeszkadza mi to, ani nie utrudnia w użytku. Nie ma sensu, żebym się dalej rozpisywała na ich temat... Po prostu same musicie je wypróbować, a na pewno nie będziecie żałować tego zakupu! Cena trzech gumek to ok.12 zł.





Następny produkt, który również jest dla naszych włosów to szczotka Tangle teezer! 




Zacznę może od ceny. Swoja zakupiłam na aukcji allegro za 43 zł plus przesyłka. Nie powinna Was kwota przerazić, bo po zakupie nie ma czego żałować. Od pierwszego momentu użycia będziecie wiedzieć, że jest idealna dla waszych włosów. Jej elastyczne i miękkie ząbki nie wyrywają naszych włosów, nie ciągną ich. Bardzo delikatnie poślizguje się po naszych włosach, a zarazem bardzo dobrze radzi sobie z rozczesywaniem. Przed jej zakupieniem czytałam opinie dziewczyn, które wypowiadały się, że po użyciu szczotki ich włosy są bardziej błyszczące. Nie jestem pewna ile w tym prawdy, nie używam jej jeszcze zbyt długo, aby Wam napisać, że tak faktycznie się dzieje. Natomiast uważam, że musi coś w tym być jeżeli tyle dziewczyn podziela tą samą opinie. Produkt w swoim zastosowaniu ma zapewnić nam mniejszą łamliwość włosów, zmniejszyć ich rozdwajanie, a także zminimalizować ich wypadanie. Szczotka służy również do masażu naszej skóry głowy, aby poprawić krążenie przy czym dotleniają nasze włosy. Dużym plusem dla nich jest ich piękny wygląd, co my kobiety uwielbiamy w takich gadżetach ;)






Ostatnim gadżetem dla Was to gąbeczka do makijażu. Długo się nad nią zastanawiałam, szczerze mówiąc. Dlatego postanowiłam, że na pierwszy rzut nie kupię oryginalnego Beauty Blender. Oczywiście ze względu na cenę 70 zł. Kupiłam tańszą na allegro w cenie 26 zł plus przesyłka, z firmy Revolution.




Na początku nie byłam pewna co do jej rewelacyjnego użycia. Długo nie musiałam czekać, żeby się przekonać do niej. Jej kształt pozwala nam precyzyjnie nałożyć podkład, korektor czy nawet puder bez pobrudzenia rąk! Dzięki szpiczastemu czubkowi jesteśmy w stanie dotrzeć do kącików oczu, lub skrzydełek nosa. Pamiętajmy, aby przed użyciem namoczyć gąbeczkę, która zwiększy swoją objętość. Nie pochłania naszego podkładu. Jest bardzo lekka i miła w dotyku, dzięki czemu nakładanie jakiegokolwiek kosmetyku to przyjemność. Jestem pewna, że dzięki przetestowaniu tańszej wersji zdecyduje się na zakup oryginalnego Beauty blendera. Jedyny minus mojej tańszej wersji to to, że przy myciu wypuszcza swój kolor, natomiast przy tym na szczęście nie płowieje. 





Na zdjęciu powyżej namoczona gąbeczka, która zwiększyła swoją objętość.

Z racji, że jestem przy produkcie, który nakłada podkłady, a ja ostatnio obiecałam post na ich temat, postanowiłam przedstawić Wam mój ulubiony. Nie chcę Was okłamywać, że jestem znawczynią na ten temat, ponieważ nie dawno ich zaczęłam używać. Dlatego nie mam ich zbyt dużo przetestowanych. Natomiast mam swój ulubiony, który w pełni sprostał moim standardom. Uważam, że jest bardzo dobry i nie myślę o jego wymianie na żaden inny. Jest to podkład L'Oreal True Match. 




Moje wymagania były takie aby dobrze krył, ale nie robił na mojej twarzy sztucznej maski oraz miał naturalny kolor. Spełnia w stu procentach wszystko! mój kolor to Vanilla 2.N.




Uważam, że nie mogę złego słowa powiedzieć na jego temat. Dla mnie podkład jest rewelacyjny. Niedawno moja mama przetestowała go również i także ona potwierdziła moją opinie w stosunku co do niego. Podkład ma naturalny odcień, bez efektu maski a zarazem naprawdę dobrze kryje niedoskonałości na naszej cerze oraz zaczerwienienia. Podkład jest trwały, dzięki czemu pod koniec dnia nadal dobrze trzyma się na mojej buzi. Nie wysusza naszej skóry, a wygląda na nawilżoną. Gama kolorów jest bardzo duża co jest następnym plusem. Polecam Wam do wypróbowania i mam nadzieje, że również na waszej cerze sprawdzi się równie dobrze jak na mojej! 





Na koniec chciałam Wam przypomnieć o konkursie, który trwa jeszcze tydzień. Ilość zgłoszeń jest duża, co mnie bardzo cieszy. Z tego powodu na pewno nie będzie to ostatni konkurs jaki zorganizowałam! Buziaki dla Was i życzę miłego tygodnia! 




3 komentarze:

  1. Gumki do włosów są naprawde rewelacyjne! Nawet jak się rozciągną to po jakimś czasie wracają do normalnego kształtu. Od kiedy je kupiłam nie używam żadnych innych :-) szczotki tangle też są fajne, nie wyrywają włosów. W hebe są po 40 zł, wczoraj widziałam. Co do gąbeczki do makijażu chętnie przetestuję, ale loreal strasznie skórę przesusza po jakimś czasie. Przynajmniej w moim przypadku. Teraz stosuje podkład Bourjois City Radiance. Jest co prawda droższy o ok 15 zł, ale według mnie dużo lepszy i bardziej wydajny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za polecenie, chętnie wypróbuje :) Do tej pory stosowałam też Revlon i Artdeco, niestety nie przyjęły się tak dobrze jak L'oreal. Dużo zależy od naszej skóry, dlatego przed kupnem warto poprosić o próbkę :)

      Usuń
  2. Gumki do włosów są naprawde rewelacyjne! Nawet jak się rozciągną to po jakimś czasie wracają do normalnego kształtu. Od kiedy je kupiłam nie używam żadnych innych :-) szczotki tangle też są fajne, nie wyrywają włosów. W hebe są po 40 zł, wczoraj widziałam. Co do gąbeczki do makijażu chętnie przetestuję, ale loreal strasznie skórę przesusza po jakimś czasie. Przynajmniej w moim przypadku. Teraz stosuje podkład Bourjois City Radiance. Jest co prawda droższy o ok 15 zł, ale według mnie dużo lepszy i bardziej wydajny :-)

    OdpowiedzUsuń